Kolejne
trzy dni minęły dość szybko. Atmosfera była niezręczna i przyklapnięta. Nikt
nie miał na nic ochoty i mało kto się do siebie odzywał. Z Perrie rozmawiał
jedynie Zayn, ze względu na oczywiste okoliczności, które miały miejsce przez
ten cały czas. Stella nawet nie patrzyła na Edwards, bo nie chciała mieć z nią
absolutnie nic wspólnego i była naprawdę zła na Malika, że chłopak broni
tlenioną, choć tylko głupi by się nie domyślał, że to właśnie ona jest sprawcą
wszystkich kłótni. Absolutnie tego nie rozumiała, bo w końcu była przyjaciółką
mulata. Doskonale się z nim rozumiała i wiedziała, że może przyjść do niego ze
wszystkim, a on oczywiście nie był jej dłużny. Można powiedzieć, że w ciągu
tych ostatnich dni wiele się zmieniło. Z jednej strony na lepsze, zaś z drugiej
na gorsze. Tanner była zachwycona, że wraz z Harry’m układa im się naprawdę dobrze.
Mieli swoje wzloty i upadki, ale wiedzieli, że zawsze mogą na siebie liczyć i
żaden z nich nie zrobiłby nic, co mogłoby zranić drugiego. Najważniejsze było
jednak to, że posiadali do siebie bezgraniczne zaufanie, które mogło im
pozazdrościć wiele zazdrosnych par. Harry zawsze powiadał, że zaufanie jest
receptą na dobry związek, bo gdy nie ma zaufania, cała miłosna relacja potrafi
się zburzyć w mgnieniu oka. Dlatego też byli tak bardzo udaną parą. Stella
często zastanawiała się, czy Zayn wraz z Perrie mogą stworzyć taki sam związek
jak jej i Styles’a. Odpowiedź była zresztą oczywista. Zdecydowanie NIE. W tym
związku nie było miłości, nie było zaufania ani szacunku do drugiej osoby.
Jedynie co się odczuwało to ogromna zazdrość ze strony dziewczyny, która
była w stanie zrobić krzywdę komukolwiek, kto stanie na jej drodze, natomiast
ze strony chłopaka można było zobaczyć bezsilność i wielką naiwność, która była
spowodowana ślepym zapatrzeniem w dziewczynę, której tak naprawdę nawet nie
kochał. Blondynka zupełnie nie rozumiała przyjaciela i nie raz chciała mu
wytłumaczyć te głupie posunięcia i zbędne nadzieję na zmianę jego partnerki,
ale uwagi te do niczego nie dążyły, dlatego Tanner stwierdziła, że lepiej będzie
jeśli nie będzie się wtrącała do ich znajomości, zwłaszcza po tym, jak chłopak
odwrócił się do niej i wciąż był po stronie Perrie. Stracił w jej oczach naprawdę
wiele i nie miała zamiaru odezwać się do niego ani jednym słowem.
Cała grupa po kolejnych dniach męczarni,
postanowiła, że lepiej będzie jednak wrócić do domu i nie ciągnąć dalej tej
bezsensownej wycieczki, która miała na celu przede wszystkim odpoczynek i
poprawienie relacji, a nie wręcz na odwrót. Nawet Mia z Liam’em nie poszli na
swoją pierwszą randkę, bowiem nie mieli na to absolutnie nastroju, lecz
wiedzieli, że jak tylko dotrą do swoich domów i w spokoju się zrelaksują,
przyjdzie również i na nich czas.
Margaret każdą wolną chwilę spędzała z
Horanem i wiadomo było, że ta oto dwójka ma się ku sobie, ale nie wiedzieć
czemu, nic nie robili w kierunku, aby zbliżyć się do siebie w innym znaczeniu.
Stwierdzili, że na razie będzie lepiej tak jak jest i obydwoje zobaczą do czego
ich to zaprowadzi. Na razie nie chcieli psuć przyjaźni, która tak bardzo
zaowocowała ich relacje.
Stella po raz ostatni poszła na tyły
domu i stanęła tuż obok poręczy, która oddzielała przejście do ślicznego
jeziorka, który znajdował się tuż obok posesji. Wpatrywała się w znakomity
widok delektując się przy tym świeżym powietrzem. Było tu tak pięknie. Ogromnie
cieszyła się, że spędziła tu naprawdę dobre chwile wraz z grupą przyjaciół, do
których strasznie się zbliżyła przez ten czas. Nie miała pojęcia, że tak to się
potoczy. Przyjechała tu zupełnie sama, a teraz? Miała przy sobie ludzi, którym
zawsze mogła się zwierzyć i z którymi rozumiała się zupełnie bez słów. A przede
wszystkim, przy swoim boku miała wymarzonego chłopaka, który był dla niej naprawdę
ważny. Okazał się podporą i lekarstwem na wszystko co złe. Zdumiona mogła
przyznać, że naprawdę go kochała.
Dziewczyna
poczuła nagle dobiegające kroki osoby, która z każdym kolejnym była coraz bliżej
niej. Będąc niemal pewna, że to Harry uśmiechnęła się sama do siebie nie
odwracając nawet głowy. Gdy owa osoba stanęła tuż obok niej, na jej twarzy
zagościło ogromne zdziwienie, kiedy okazało się, że był to jednak nie
kto inny jak Malik. Obdarowując go smutnym, ale i lekko wściekłym spojrzeniem
westchnęła głośno i wróciła do oglądania widoków.
-
Stella… - zaczął, ale nie dane mu było dokończyć, bowiem od razu mu przerwano
-
Nic nie mów Zayn, naprawdę nie mam ochotę na tą rozmowę. – chłopak spojrzał na
nią zawiedzionym wzrokiem, ale wiedział, że nie odpuści tak łatwo.
-
Proszę Cię, daj mi wytłumaczyć - zaczął
ponownie
-
Co tu jest do tłumaczenia? Jesteś ślepo zapatrzony w swoją dziewczynę, która
robi rzeczy, które nawet nie mieszczą mi się w głowie i dalej ją bronisz! Nie
chcę robić z siebie ofiary, bo nią nie jestem, ale naprawdę nie widzisz tego co
się dzieje? Naprawdę jesteś aż tak naiwny?- zapytała z kpiną w głosie. Wiedziała,
że nie powinna aż tak wybuchać, ale nie chciała się z nim obchodzić jak z
porcelanową lalką, która z łatwością można potłuc. Zabolały go jej słowa, ale
miał świadomość, że dziewczyna mówi rację. Nie potrafił się sobie przyznać, jak
bardzo jest głupi i wiedział, że blondynka chce tylko jego dobra.
-
Ja po prostu mam wrażenie, że… sam nie wiem. To wszystko działo się za szybko.
Ten cały stres, sława i związek doprowadzają mnie do szaleństwa. Robię rzeczy,
na które nie mam ochoty. Czuje, że nie jestem wolny, że nie jestem sobą… -
odezwał się patrząc gdzieś daleko przed siebie, a w jego pięknych
czekoladowych oczach można było dostrzec
minimalne iskierki spowodowane lekkim załamaniem i wzruszeniem. Dziewczyna
spojrzała na niego smutnym i współczującym wzrokiem. Nie mogła już tak dłużej. Kiedy
jej wzrok lądował na jego osobie, jedyne na co miała ochotę to przytulić go i
nigdy już nie wypuszczać z ramion. Był taki bezbronny, a z jednej strony silny
i stanowczy. Zdecydowanie nie był typem bad boy’a o którym piszą media. Był po
prostu chłopakiem, który nie do końca radzi sobie ze wszystkim co ma mu do
zaoferowania los. Kiedy była przy Maliku, nagle zapominała o Harry’m, co naprawdę
ją przerażało, bo w końcu nigdy czegoś takiego nie doświadczyła. To Styles był jej
chłopakiem i człowiekiem płci męskiej, którego darzyła tym wyjątkowym uczuciem.
Tym jedynym, gorącym uczuciem, którego nie powinna obdarzać nikogo innego. Dlaczego
więc czasami przychodziły chwile, kiedy chciała zamknąć się z Malikiem w ich
własnym świecie już na zawsze. Może to ona była kluczem do wszystkiego? Może to
faktycznie ona była problem? Gdyby nie jej osoba, byłoby inaczej?
-
You’re just… lost.– odpowiedziała patrząc z żalem na jego czekoladowe tęczówki.
Miała ochotę usiąść na zimnej podłodze i płakać jak małe dziecko. Ta chwila
należała do najbardziej intymnych, jakie mieli kiedykolwiek okazję doświadczyć
i nie chodziło tu o przytulanie, całowanie czy coś w tym stylu. Chodziło tu o
to, jak bardzo się otwarli. Ich spojrzenia były jednoznaczne i wpatrując się w
swoje idealne twarze mieli poczucie bezpieczeństwa i zrozumienia. Mogliby tak
pozostać już na zawsze.
-
Nie chcę tego wszystkiego. Chcę uciec i nigdy nie wracać do tego świata. –
zaczął – Jesteś osobą, przy której czuję, że żyje. Sprawiasz, że jestem innym
człowiekiem, właśnie przy tobie mogę być prawdziwym sobą. To ty dajesz mi tą
radość z życia i poczucie, że wcale nie muszę być od nikogo zależny. – dokończył,
po czym złapał za jej delikatną dłoń i splótł swoje palce z jej.
Dziewczyna nic
nie mówiła. Wiedziała, że mulat musi się wygadać. Miała wrażenie, że ma jej naprawdę
wiele do powiedzenia i jak najprędzej musi
to z siebie wydusić, bowiem myśli te, męczyły go już od dłuższego czasu.
Spojrzała na ich splecione ręce i nie obchodziło ją, że ktoś może ich nakryć.
Nie robili nic złego. Tak przynajmniej myślała.
-
Może to co mówię nie jest stosowne, bo obydwoje znamy swoje sytuację, ale czy
ty naprawdę nie czujesz tego samego? Nie czujesz tej wolności, kiedy jesteśmy
razem? Muszę znać Twoje zdanie, bo nie wytrzymam dłużej w niewiedzy. –
dziewczyna spuściła głowę i zmarszczyło czoło z bólu. Miała ochotę mu tyle
powiedzieć. Chciała wyznać, że również nie jest jej obojętny i powiedzieć jak ogromnie
lubi spędzać z nim czas. Jak bardzo jest podekscytowana kiedy zauważy, że
patrzy na nią ukrycie. Miała ochotę powiedzieć, że ma motyle w brzuchu kiedy wypowiada
jej imię i, że zawsze będzie dla niej wiele znaczył. Ale nie mogła. Wiedziała,
że tak nie można. Była z Harry’m. Nie mogła tak po prostu zniszczyć tego, w co
loczek się zaangażował. Zresztą ona również, co jeszcze bardziej stawało się
skomplikowane, bo przecież nie można kochać dwóch facetów. Zawsze o tym
wiedziała i dziwiła się, że można postępować w taki sposób i tak po prostu kpić
i robić w konia mężczyzn, którzy coś do niej czują, a ona do nich. Nie
dopuszczała do siebie sytuacji, że miałaby wybrać pomiędzy ich dwójką, bo
przecież tak miało być. Choć to Zayn pierwszy stanął na jej drodze to i tak los
przyniósł jej Harry’go. Takie było ich przeznaczenie, z którym nie miała siły
dalej walczyć.
-
Zayn… Jesteś moim przyjacielem. Zawsze nim byłeś. – odpowiedziała podnosząc
wzrok na wyższego od niej chłopaka. – Jesteś naprawdę ważną osobą w moim życiu
i nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie, ale to Harry’go kocham. To on jest moim
chłopakiem i to on zawsze jest przy mnie kiedy coś się stanie. To on mnie broni
i dba o mnie. Nie chcę, żebyś czuł się odrzucony, ale nie mogę tego tak po
prostu zniszczyć. Nie mam takiego prawa. – westchnęła i puściła jego dłoń.
Chłopak pokiwał głową i uśmiechnął się smutno, bowiem wiedział, że mylił się co
do uczuć dziewczyny i tak naprawdę jest tylko jej przyjacielem. Niczym więcej.
Niestety nie mógł z tym nic zrobić, bo przecież nie można nikogo zmusić do miłości.
To Harry’go darzyła tym wyjątkowym uczuciem. Zawsze był tylko Harry.
-
Nie chcę Cię stracić – odezwała się kładąc dłoń na jego ramieniu, a po chwili
przemieszczając ją na jego policzek. Ręka chłopaka powędrowała za dziewczyną,
co spowodowało czuły dotyk pomiędzy dwoma oddzielnymi dłońmi.
-
Ja Ciebie też nie – zamknął oczy i zmarszczył brwi, by po chwili odsunąć się od
niej na bezpieczną odległość. Chwila upojenia nie trwała dłużej, bowiem
przerwał im oddalony głos Margaret.
-
Chodźcie już, bo wszyscy już są gotowi! – krzyknęła, a oni jak na zawołanie
spojrzeli na siebie po raz ostatni z czułym uśmiechem i podążyli za dziewczyną.
*
Blondynka wraz z Mią leżały na
obszernej kanapie w ich wspólnym salonie, a tuż obok nich po prawej stronie na
bujanym, białym fotelu siedziała Charms. Wykończone podróżą stwierdziły, że się
rozluźnią i obejrzą jakiś film, bowiem należy im się godny odpoczynek. Po tych
wszystkich sprzeczkach miały serdecznie dość, więc definitywnie musiały się
rozluźnić. Najbardziej cieszyły się z tego, że pozostały wierne sobie. Nikt nie
był w stanie ich skłócić i choć myślały, że nie będzie to łatwe, naprawdę świetnie
się dogadywały i łączyła ich znakomita więź, która była nie do pokonania.
-
Stella… - zaczęła blondynka sięgająca po
popcorn – Co jest między Tobą, a Zayn’em ?- dziewczyna na słowa przyjaciółki
lekko oniemiała, bowiem nigdy nie mówiła im o relacji między nią, a chłopakiem.
Oczywiście wiedziały, że łączy ich naprawdę wielka przyjaźń, lecz to co tak naprawdę
brązowooka czuła do mulata, wiedziała tylko i wyłącznie ona. I może było to
egoistyczne z jej strony, bo wiedziała, iż nie mają przed sobą tajemnic i nie
bała się o to, że jeśli się dowiedzą, mogą komuś o tym powiedzieć, lecz po
prostu skarcą ją o to i dadzą do porozumienia, że nie jest to właściwe, a ona przecież
i tak już o tym wiedziała.
-
Co masz na myśli? – zapytała dziewczyna nie odrywając wzroku od ekranu
telewizora, na którym leciał właśnie jeden z ich ulubionych filmów, mianowicie „Pamiętnik”.
-
Po prostu takie retoryczne pytanie. No bo, co robiliście wtedy przy jeziorze
kiedy po was przyszłam?
-
Rozmawialiśmy. Musieliśmy obgadać to co się ostatnio działo. Widziałyście, że
byłam na niego zła przez to, że bronił Perrie. Na szczęście wszystko zostało
wyjaśnione – wytłumaczyła blondynka
-
To dobrze – odpowiedziała Margaret uśmiechając się wdzięcznie, na co Tanner
odwzajemniła gest, bowiem miała nadzieję, że rozmowa na ten temat została
zakończona, jednakże grubo się myliła.
-
No tak, ale zauważyłam, że patrzycie na siebie inaczej niż dwójka przyjaciół.
Co ty na to Margi? – odezwała się Mia spoglądając na towarzyszkę obok
-
Jak to inaczej? Po prostu dużo razem przeszliśmy i tyle. Nie zapominajcie, że
przecież jestem z Harry’m. – odezwała się patrząc na obie przyjaciółki
marszcząc przy tym brwi – A ty Mia jak z Liam’em? – zapytała Stella zmieniając
całkowicie temat, co było naprawdę dobrym ruchem, bowiem dziewczyny już nic nie
wspominały o niej i Zayn’ie. Punkt dla niej.
-
Wychodzimy gdzieś jutro. Naprawdę jestem podekscytowana. Nie wiem co się ze mną
dzieje – potrząsnęła głową zdezorientowana, bowiem rzeczywiście nigdy nie czuła
się przy facecie tak jak przy Payn’e.
-
Miłość!- krzyknęła Charms chichocząc
-
Wcale nie!- odpowiedziała brunetka rzucając przy tym poduszką w przyjaciółkę
-
Miłość miłością, ale rozmawiałaś z Peter’em? – skierowała pytanie do dziewczyny
Tanner
-
Ale dalej jesteście w związku. – ciągnęła dalej
-
Tak i co z tego? Jakoś się z tego wywinę nie martw się – uspokoiła ją piękność
-
Tylko, żeby nie było za późno – zakończyła konwersację, po czym wróciła do
oglądania ukochanego filmu.
*
Chłopcy po przekroczeniu progu drzwi
wejściowych skierowali się do swoich pokoi nie rozmawiając przy tym zupełnie
nic. Panowała niezręczna cisza, co było dla nich dość dziwną sytuacją, ale
zdawali sobie sprawę, że na razie będzie to dobre wyjście, ponieważ muszą sobie
przemyśleć całkiem sporo spraw i odetchnąć od ostatnich okoliczności.
Dziewczyna Malika wpływała na pozostałą czwórkę w strasznie negatywny sposób.
Na początku ich znajomości, wszyscy z wyjątkiem Styles’a naprawdę lubili
dziewczynę, lecz po ich rozstaniu, a następnie - ponownym powrocie stwierdzili, że
jest coś nie tak. Blondynka była zupełnie inna i uważali, że sława naprawdę uderzyła
jej do głowy, a co najgorsze, chciała wykorzystać mulata do własnych zysków.
Często rozmawiali z nim na ten temat, ale on ich zbywał mówiąc, żeby zajęli się
własnymi sprawami. To nie był już ten sam Zayn, którego poznali na samym
początku. Wesoły, radosny i szczęśliwy. Teraz chodził smutny, nerwowy i niezdecydowany,
co wpływało również na pozostałych i dlatego też atmosfera była niezbyt
przyjemna. W niektórych momentach naprawdę chcieli pomóc mu z całych sił, ale
nie wiedzieli w jaki sposób mają do tego dążyć, dlatego po jakimś czasie dali
spokój, mając nadzieję, że chłopak w końcu zrozumie swój błąd, lecz jak na razie
nic z tego.
-
Zayn, przyjdziesz na chwilę do mojego pokoju? – skierował swoje pytanie Harry
do bruneta. Chłopak bez słowa zostawił swoją walizkę w swoim pomieszczeniu, po
czym skierował się do przyjaciela.
-
Co jest? – zapytał siadając na łóżku loczka
-
Wiem, że jesteście ze Stellą naprawdę blisko, nie jestem ślepy, ale mam
nadzieję, że nic poza przyjaźnią was nie łączy. Nie chciałbym dodatkowych
sprzeczek – odparł na jednym tchu patrząc z zaciekawieniem na reakcje mulata.
Chłopak absolutnie zaskoczony słowami chłopaka, odchrząknął głośno i wstał z
wcześniej zajmowanego łóżka.
-
Nie, Harry. Jesteśmy tylko i wyłącznie przyjaciółmi. I tak już pozostanie –
odpowiedział przypominając sobie wcześniejszą konwersację z blondynką – Nie masz
się o co martwić – dokończył kierując się do wyjścia
-
Nie martwię się – zatrzymał go szatyn łapiąc za prawe ramię – Chcę po prostu żebyś wiedział, że Stella
jest moja. Kochamy się i nie chcę, żeby ktoś wchodził nam w drogę.
-
Jasne – odezwał się Malik oswobadzając się z uścisku przyjaciela – A teraz
wybacz, ale muszę się rozpakować – powiedział zakłopotany opuszczając nieduże
pomieszczenie zamykając przy tym drzwi. Oparł się o ścianę i spojrzał z bólem w
sufit. Dlaczego to musiało tak bardzo boleć? Dlaczego to zawsze Harry był tym
jedynym? To zawsze jego wybierały dziewczyny, to zawsze on był najbardziej
rozpoznawalny i doceniany. Dlaczego tym razem również musiało mu się
poszczęścić? Poprawił kosmyk czarnych włosów i wrócił do swojego pokoju i z
kłębiącymi się w jego głowie myślami położył się spać, nie mając pojęcia, jakie
niespodzianki ma jeszcze mu do zaoferowania los.
***
Witajcie
moje skarbki kochane! Jak się podoba? Proszę tylko nie piszcie, że za krótki,
bo pisałam go naprawdę długo i już sama nie wiedziałam o czym mam wspomnieć, bo
dopiero od kolejnego rozdziału mam naprawdę dobry pomysł i będzie się sporo
działo. Tak jak chciałyście jest tu więcej Malika i Stelli. Mam nadzieję, że to
docenicie! Płakałam pisząc scenę tej dwójki. Sama nie wiem czemu, może ta
piosenka tak na mnie wpłynęła? Nie mam pojęcia.
Zapraszam
was na ask’a, gdzie możecie zadawać bohaterom pytania, oraz na zwiastun, jeśli
ktoś jeszcze nie widział!
Kocham
was !
30
komentarzy = kolejny rozdział!
Buzibuzi
:*
Aww ;* Rozdział jest fantastyczny ! Szkoda,że stella nie powiedziała Zayn'owi co do niego czuje ;)Mam nadzieję ,że zmieni się to w następnych rozdziałach! Rozmowa Harry & Zayn , super , zaczyna coś podejrzewać ;D Rozdział jest trochę krótki ale za to wspaniały ! Nie mogę doczekać się następnego ;)) Więc szybciutko ! Brakuje 29 komentarzy !
OdpowiedzUsuńJa też jestem pod wrażeniem.Rozdział jest naprawdę niesamowity brakuje mi tylko jednego...No czekam na ten pocałunek Stelli z Zaynem ale sobie jeszcze trochę poczekam..:D
OdpowiedzUsuńTakk... Wymarzony moment ;p
UsuńMasz rację chyba poczekamy ...
Jejku, super rozdział c:
OdpowiedzUsuńOby akcja się rozkręcała i wgl, haha
Jestem pod wielkim wrazeniem :D
http://i-love-your-eyes.blogspot.com/
Ahh, rozdział jest extra ! Szkoda ,że nie wyznała Zayn'owi prawdy ale wszystko się może zdarzyć ;D życzę weny ;**
OdpowiedzUsuńBlog jak i rozdział zajebisty ! Nie mogę doczekać się następnego ;) Jeszcze 25 komentarzy chcę tu widzieć ! Ruuuchy! ;p
OdpowiedzUsuńDużo osób piszę o tym, że dziewczyna jest w związku z jednym, ale czuję coś większego do innego, ale zdecydowanie TY piszesz najlepiej. :D
OdpowiedzUsuńWENY!
Kocham ! To słowa od razu nasuwa mi się po przeczytaniu twoich rozdziałów ! Każdy jest cudowny i niesamowity <3 Szybciutko dodawaj następny ;D
OdpowiedzUsuń21 komentarzy ! Szybko chce następny !
OdpowiedzUsuńJestem za wyznaniem Zayn'owi prawdy i zerwaniem z Harry'm ... mam wielką nadzieję,że w najbliższych rozdziałach pojawi się coś w tym kierunku.
OdpowiedzUsuńTen rozdział jest fantastyczny ! Szybko przeczytałam ten i nie mogę doczekać się następnego ;** Oglądałam zwiastun !! Kiedy moge spodziewać się następnego rozdziału ? <3
Po pojawieniu się 30 komentarzy biorę się w garść i spróbuje szybko dodać! - nie licząc moich komentarzy(odpowiedzi) / buzi :*
UsuńCuuuuuudddoooooooo !!! <3
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńK <3 O <3 C<3 H <3 A <3 M <3 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Rozdział genialny ! Bardzo wzruszający , myślałam,że po rozmowie Stella & Zayn powie mu ,że też do niego coś czuje ...
OdpowiedzUsuńŻyczę Weny ! Dodawaj szybciutko nexta ;**
Popieram <3
UsuńKurcze, tak mi strasznie szkoda Malika. Wzbudza on we mnie takie skrajne emocje, jak żaden bohater tego opowiadania. Raz jestem na niego wściekła, za to, że broni Perrie, chociaż tak na prawdę jej nie kocha. Ale mimo wszystko czuje jakiś obowiązek wobec niej, prawda? Jeśli przeszkadza mu ten związek w funkcjonowaniu, nie widzę innego wyjścia jak go zakończyć. Lepiej dla Zayn’a, jak i dla całej reszty. Wszystko co związane z panną Edwards psuje atmosferę! DOSŁOWNIE. Ale z drugiej strony, kiedy jest taki smutny i zdezorientowany, mam ochotę go przytulić ;) i w ogóle nie dziwię się Stelli, że chciała po prostu go do siebie przyciągnąć i tkwić w uścisku pocieszenia (jeśli mogę tak to nazwać). I zamknąć się w jakimś ich wspólnym świecie. Wcisnąć guzik „PAUZA” dla reszty świata i być z nim. Żeby czuł się dobrze, żeby nie myślał, iż ten świat jest taki niesprawiedliwy, że sława może mu dać dużo szczęścia, a nie wprowadzać w stan depresyjny. Co się powoli zaczyna dziać – boję się trochę o tego bohatera i czekam z niecierpliwością, cóż wymyślisz dla niego. Gdzieś w głębi serca mam nadzieję, że coś dobrego, niech zła passa wreszcie się skończy. ;)
OdpowiedzUsuńAle znów na drodze pojawia się Harry i ZNÓW nie jest tak jakby się chciało. Tanner, zrozumie w końcu, że chyba trochę się oszukuje. I, że można kochać dwie osoby płci przeciwnej na raz. ;) ale jedną o wiele bardziej... jeśli już reszta zauważa, że coś między nimi jest – to rzeczywiście musi być. Chociaż rozmowa Harrego i Zayn’a, mnie w pewnym stopniu zaskoczyła :D Harry jak dzikie zwierze dba i walczy o Stellę. Mmmm... :D seksownie :D
Mało Liam’a! Dawaj trochę Liam’a ;)
Rozdział bardzo, bardzo, bardzo mi się podoba! Jak ja kocham jak Ty piszesz, dziewczyno, jesteś cudowna. Nigdy nie przestawaj tego robić bo idzie Ci świetnie! ;)
PS czekam na jakąś zdradę :D lubię zamieszanie w opowiadaniach - przecież, kochana nie może być cały czas cudownie w związkach, prawda? :D
Pozdrawiam! <3 ~maturzystka
Jak ty mnie znasz!:* doczekasz się kochana tej zdrady, tylko teraz pytanie, u którego z bohaterów? Bo w końcu może wypaść na każdego, nie koniecznie na głównego bohatera! Okaże się już niedługo ! :D
Usuńpowodzenia na maturkach kochana!<3
Muszę przyznać, że ta scena Stelli i Zayna była naprawdę niesamowita. Taka magia między nimi. I to wszystko tak idealnie opisane. Każde ich uczucie, wykonany gest. Bardzo realistycznie sobie to wyobraziłam. Jednakże na mej twarzy zagościł smutek, bo Zayn liczył na coś ze strony Tanner. Widać, że cierpi będąc z Perrie i jest to toksyczny związek. A Stella mimo wszystko kocha Harrego, ale zauważam, że to z czasem może się zmienić.
OdpowiedzUsuńCieszyłabym się z tego powodu, iż Zayn i Stella byliby ku sobie, ale z drugiej strony Harry... Smutno by mi było z tego powodu, gdyż by cierpiał.
Mimo wszystko czekam na jakieś szybsze rozwinięcie akcji. Absolutnie nie narzekam na ten rozdział, ale jakaś super akcja by się przydała. I cieszę się, że masz już jakiś pomysł na kolejny rozdział! Na pewno wymyślisz coś niesamowitego, bo masz już do tego dar! Czekam niecierpliwie i życzę dużo weny!
Buziaki! :*
/sensitive-touch/
Ahh.. Ta ich rozmowa była cudowna <3
OdpowiedzUsuńNie wyjaśniła mu co do niego czuje ale i tak scenka bardzo mi się spodobała ;)
Czekam NN ;D
Moja pierwsza myśl, po przeczytaniu tego WSPANIALEGO rozdziału:
OdpowiedzUsuńBoże! Kaja, idiotko. Dlaczego placzesz? *o*
Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że nikt tego nie widział, bo zapewne wygladalam jak szalona psychopatka :D Siedzialam przed ekranem, a rękami opierałam łzy :D
Tenrozdzial był... Omomom taki do schrupania <3
Wszystko co piszesz ma jakiśsens i przekaz.
To nie jest fikcja. Takie rzeczy się zdarzają. Przecież takie właśnie jest życie.
Cieszę się, że nie piszesz czegoś typu:
poznają się, zakochuja a potem miłość kwitnie. Następnie jest ślub, dzieci, zdrada, rozstanie, a na końcu wielki powrót, bo okazuje się, że bohaterowie się bardzo kochają.
TY jesteś niesamowita! Wszystko co napiszesz jest piękne!
Kocham cię normalnie :)
Calusy, Kaja :*
Jestem jednocześnie zadowolona, zirytowana i sfrustrowana.
OdpowiedzUsuńWiem, że nic nie jest proste, ale cholera jasna (wybacz) dlaczego tylko tyle?! xD i tak przełom, że ze sobą porozmawiali, ale Harry (a raczej jego cień nad nimi) zaczyna nie irytować.
A najgorsze jest to, że jestem tym zachwycona, bo to na prawdę jest cudowne, bo realistyczne, muszę przyznać *O*
Po każdym twoim rozdziale mam pełno sprzecznych uczuć, ale mimo to je uwielbiam <3
Tylko błagam, powiększ czcionkę, źle się czyta :/
PS: Jak wrażenia po ostatnim odc TVD? :D
Pozdrawiam xx ;)
daj spokój kochana! tym serialem to dopiero ja jestem zirytowana, bo tą Elenkę to bym najchętniej zabiła:o ale uwielbiam Klaus'a i nie dowierzam, że będzie miał dziecko ! A co z Caroline ? :c trzeba czekać :* / + jasne, postaram się zrobić coś z czcionką
Usuńbuzi :*
Przepraszam, że tak tu piszę niezwiązany komentarz, ale masz rację, Elenka jest okropna ;o
UsuńKlausa też uwielbiam i to jego dziecko totalnie mnie zszokowało :O a najlepszy moment jak dzwoni do Caroline i zostawia jej tą wiadomość na skrzynce *O*
pozdrawiam xx
TO JEST CUDOWNE !
OdpowiedzUsuńProszę szybko kolejny rozdział <3
http://letmeloveyou1.blogspot.com/
Szybciutko <3
UsuńRozdział genialny! Czekam na next ;D
OdpowiedzUsuńhttp://beauty-rich-and-famous.blogspot.com/
Rozdział przecudowny ! Nie moge doczekać się następnego ;* szybko dodawaj <3
OdpowiedzUsuńJejku ! Twoje opowiadanie jest cudownee ! Czekam niecierpliwie na nexta !!!
OdpowiedzUsuńWięcej Stelli i Zayn'a - wspaniale ! Oglądałam zwiastun jest cudowny ! Rozdział genialny ! Jeszcze tylko 3 komentarze !
OdpowiedzUsuńAwww ;D Nie mogę doczekać się następnego :)) Jak dalej to się potoczy i wgl. Ahh.. Dodawaj szybko następny rozdział <3
OdpowiedzUsuńRozdział jest niesamowity <3
OdpowiedzUsuńżyczę weny :D
Fenomenalny ! Dodawaj nexta ;D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOMGGGGGGGGGGGGG! przeczytalam dzisaj caly blog i jestem pod wrazeniem. w koncu cos nowego. juz nie moge sie doczekac kiedy Stella bedie z Malikiem. w sensie nie ,to ze nie lubie Stelli i Hazzy jako pary,ale Malik mi bardziej do niej pasuje :)
OdpowiedzUsuńnie moge sie juz doczekac nastpnego...
a i jeszcze jak Haz powiedzial do Malika,ze Stella jest jego to ja takie WTF! hahhhahaha ,no ale bardzo mi szkoda Zyna bo taki biedaczek troche,nie wie co robic dalej i wgl i niech rzuci ta Perrie bo jest nie fajna
PS.ja rowniez plakalam przy tej scenie z Zaynem i Stella ;C
Hej!
OdpowiedzUsuńZ całego serduszka przepraszam Cię, ze dopiero tera- nie miałam wcześniej czasu aby skomentować. Teraz też średnio, gdyż jestem na telefonie-,- Tak to jest jak się jest niegrzecznym ;D
Rozdział jest wspaniały :) Zakochałam się w tym blogu i w tej powieści :)
mam nadzieję, że będziesz ją jak najdłużej pisała ! ;)
Jest naprawdę wspaniała! :)
Wszystko zaaajebiste*.*
Z niecierpliwością wyczekuje kolejnego rozdziału :D
Obyś dodała jak najszybciej <3
Rozdział fenomenalny! Moment z Zayn'em i Stellą jest chyba moim ulubionym. Nie spodziewałam się tego, że Malik w końcu przyzna się do swoich uczuć względem Tanner. Szkoda tylko, że ona się do swoich nie przyznała. Ale z drugiej strony przecież ma Harry'ego. Tak bardzo szkoda mi Zayn'a, że czytając ten rozdział miałam świeczki w oczach. Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział :) Pozdrawiam i życzę dużo weny ~felicity.
OdpowiedzUsuńspodeczek-mleka.blogspot.com
Rozdział G.E.N.I.A.L.N.Y. !!!
OdpowiedzUsuńświetny blog ! *o*
OdpowiedzUsuńRozdział świetny! :O Na pewno jeden z najlepszych! :D Tego momentu między Zaynem, a Stellą bym się nie spodziewała! :O I jeszcze potem ta rozmowa Hazzy z Malikiem! Choć fakt faktem trochę mi żal Zayna! :( Mimo wszystko jest z Perrie, chociaż się nawet nie kochają! Sama nie wiem co myśleć. Z drugiej strony Harry... A on jest taki... wspaniały i kochany! No kurde no! Po prostu nie wiem co dalej napisać! Chyba tylko tyle, że czekam na kolejny rozdział, bo chcę już dalszy ciąg akcji! ;)
OdpowiedzUsuń+ A i przepraszam, że nie skomentowałam ostatniego rozdziału, ale nie miałam jak, a Merit to taki leń, że nigdy nie chce się jej komentować! -.-
+ Lecę czytać na drugiego bloga! :D
| whodoyouthinkiamonedirectionstory.blogspot.com |
Aaaa.! Trzymasz mnie w takiej cholernej niepewności.!
OdpowiedzUsuńW prologu ewidentnie występował nam kochany pan Malik, a ja chcę wiedzieć, jak to się stanie, że ona zostawi Hazzę..
Chyba, że coś źle zrozumiałam i będą razem..
No i tu zaczynam zadawać sobie 39847628793464 pytań, na które nie dostanę odpowiedzi pewnie aż do epilogu. ;x
Nie mogłabyś dodać całego opowiadania za jednym razem.?
hahaha.
Mam nadzieję, że szybko zobaczę newsa. <3
kckc :*
Gratuluję, zostałaś nominowana do Liebster Awards ! ;D
OdpowiedzUsuńWięcej informacji na moim blogu: http://sweetheartforget.blogspot.com/ w zakładce „Nominacje”.
Pozdrawiam :*